płytki dywanowe Shaw Contract Group

Biomimikra

komentarzy: 0
16 Sierpień 2016

The Science Pyramid to pawilon edukacyjny , który uczy zwiedzających o roślinach, kwiatach, klimacie, ekosystemach i wielu innych rzeczach związanych z otaczającą nas naturą. Położony jest w południowej części kompleksu parkowego Gardens' York Street w Denver. Otaczająca go przyroda wraz z planowaną funkcją skłoniła biuro projektowe BURKETTDESIGN  do zainspirowania się  naturą, naśladowania zachowania  naturalnych miko i makro systemów.  Dzięki temu powstała intrygująca budowla, której motywem przewodnim jest biomimikra – czyli naśladowanie organizmów żywych w architekturze.

W przypadku Piramidy główną inspiracją była konstrukcja plastra miodu ( system mikro)  przez pracownię zaadaptowana na pokrycie dachu, który przez specyficzną budowę chroni przed deszczem, słońcem i śniegiem jednocześnie wyzwalając np. procesy chłodzenia budynku.  Z kolei inspiracją makro były ruchy płyt tektonicznych Ziemi, co wpłynęło ostatecznie na kształt i ułożenie Piramidy.

Zainstalowane wewnątrz płytki dywanowe Shaw Contract Group z kolekcji Hexagon tworzą płynne przejście od zewnątrz do wnętrza , przenosząc  zewnętrzne,  sześciokątne elementy skóry – dachu do wewnątrz obszarów wystawowych. Sama przestrzeń zwiedzania ma kształt organiczny,  bez wyznaczonego toru, co pozwala odwiedzającym wędrować swobodnie  po obiekcie. Płytki Hexagon o bezkierunkowym wzorze gradientu  pasują do koncepcji projektowej i podkreślają niezależność kierunku zwiedzania.  

Specyficzna bryła budynku pozwala na wprowadzenie do wnętrza mnóstwo światła naturalnego, a liczne przeszklenia pozwalają na nieustanny kontakt z otaczającym Piramidę przepieknym, zdabanym parkiem.

Jeżeli ktoś z Was „zabłądzi” za ocean w okolice Denver to polecamy wizytę w tym niesamowitym obiekcie.

Obszerne omówienie projektu na portalu Archdaily.

Kategorie: Design

GOŚCIU W PARKU

komentarzy: 0
16 Maj 2016

Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!

 

Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,

 

Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie

 

Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.[1]

 

Rozglądam się i szukam wejścia do biura. Gdzież ten park? Zdaje się, że w nim stoję... zieloniutka, krótko przystrzyżona trawa, wokół nie widzę lip, ale platany, sosny i bluszcze. Szklany budynek skąpany w słońcu, ukryty w zieleni. Tutaj znajduje się siedziba Espes Office, która zorganizowała w dniach 12-13 maja br prawdziwy spacer po parku. Wnętrza biura niemalże połączone z zielenią otoczenia, oddzielone od niej jedynie szybą. Wykładziny dywanowe dostarczone przez poznańską firmę Polflor, bardzo dobrze wkomponowują się w otoczenie. Nie przypadkowo zaprezentowano w tych dniach najnowszą kolekcję płytek dywanowych The Park firmy Shaw Contract Group. Szeroka paleta wzorów i kolorów ułatwia zaproszenie natury do wnętrza biura. Dzięki prezentowanym wykładzinom oraz giętym ściankom działowym Espes Pejzaż, wyznaczono tutaj strefy dla poszczególnych działów firmy. Ze względu na odmienny charakter pracy w strefach, są one od siebie odizolowane akustycznie, jednocześnie zachowując cechy typu open-space.



[1] Jan Kochanowski: NA LIPĘ

 

Tuż przy wejściu uwagę moją zwraca ciekawy fotel z daszkiem, który natychmiast zachęca do odpoczynku. Siadam i myślę za Konfucjuszem, że dobrze jest wybrać sobie taką pracę, jaką lubisz, aby nigdy nie być zmęczonym. Jeśli jednak nie masz tyle szczęścia a zmęczenie dopada cię niemal codziennie... twoje życie to ponad 40 może 50 godzin tygodniowo na tym samym krześle - to co wtedy? Wtedy zrób wszystko, aby otoczenie koiło twoje nerwy. Jeśli nie możesz wybrać się teraz do parku - zaproś park do siebie. Sprawdź jak nowa przestrzeń poprawi ci samopoczucie i doda energii do działania. Wyobraź sobie, że jutro będziesz pracował wśród drzew. Usiądziesz wygodnie pod jednym z nich, na miękkiej wykładzinie trawy. Wokół ciebie zioła, nad tobą korona zielonych liści lipy... Tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają, Tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają... hmm...przyjemnie... jeszcze małe ciasteczko… maleńkie.

 

 

ps

byłeś już dziś na spacerze… Gościu?

 

 

---------------

Ekspozycję Biuro|Park można odwiedzać w Espes Office Sp. z o.o.,Opacz-Kolonia, 05-816 Michałowice,ul. Ewy 4.

Najlepiej po wcześniejszym umówieniu spotkania :  biuro@espesoffice.pl  lub Grzegorz Koch ( Polflor, wykładziny z kolekcji The Park )  tel: 605 722 625

Kategorie: Realizacje

BAŚŃ O POZNAŃSKIM ŚNIE

komentarzy: 0
11 Kwiecień 2016

Dawno, lub nie tak dawno temu, w historycznej stolicy Wielkopolski, gdzie swego czasu silnie zmieniono sieć hydrograficzną - zasypano małe cieki, a dolny bieg Bogdanki, Segankę czy Wierzbak wprowadzono do kanalizacji miejskiej. Zredukowanej liczby odnóg nie mogła także długo odżałować rzeka Warta. Płakała i brzegi swe z rozpaczy załamywała. Trwało to bardzo wiele lat I trwałoby do dziś dnia, gdyby nie pomysł pewnej poznańskiej firmy.

 

Postanowiono, że łzy zapłakanej Warty, bez kilku odnóg wszakże, zasilą potok żródłowy Białej I Czarnej Wisełki na zachodnim stoku Baraniej Góry. Nikt nie spodziewał się jednak, że łez będzie tak wiele, że z małych żródeł powstanie olbrzymia rzeka – o której rozpisywałby się nawet Wincenty Kadłubek. Wody nowej rzeki rozlewały się po terenach w poszukiwaniu matki – Warty. Wiele wody upłynęło nim dotarła na północną część terenów rodu Piastów. Tam w okolicach Płocka, Torunia I Bydgoszczy podejmowała próby powrotu do Warty, ale pogubiwszy się pod Bydgoszczą, nigdy już nie odnalazła drogi do celu. Próbowała jeszcze powrócić, tworzyła Leniwkę I Nogat, ale obniżenie terenu w okolicach Bałtyku zaprzepaściło na zawsze jej pragnienie. Na pomoc wyruszyła firma Polflor z Poznania, która postanowiła pozostawić ślady Wielkopolski na terenach zalanych wodami Wisły. Tak oto dotarli owi podróżni spod Twierdzy Poznań do stolicy kraju. Przy ulicy Chmielnej odnaleźli firmę Booking.com i tam postanowili zarezerwować nocleg. W nocy pozostawili około 600m2 wykładzin dywanowych, winylowych i kauczukowych z fabryk Shaw Contract Group, Polyflor Ltd i Artigo[1] i powrócili spokojnie na miejsce gdzie  przeciętna poznanianka żyje dłużej od mężczyzny o 6,5 roku.



[1] Projekt wnętrz: Kulczyński Architekt Sp. z o.o.

 

W warszawskiej firmie pozostały wykładziny do złudzenia przypominające wody wielkiej rzeki, wijacej się w poszukiwaniu czegoś. Rzeka przepływa miedzy stanowiskami komputerowymi, zagląda do sal konferencyjnych odpoczywając tam chwilę, by w końcu dać ochłodę pracownikom posilającym się w kuchni. Stąd niedaleko już do nadmorskiej plaży, gdzie woda obmywa stopy a wiatr opowiada baśń o poznańskim śnie. Na pytanie czy warto było? – odpowiada tajemniczo: WARTA



 

Kategorie: Realizacje

Uniwersytet Monash w Melbourne - potęga komunikacji

komentarzy: 0
17 Sierpień 2015

 

Nowa siedziba  Uniwersytetu Monash w Melbourne stawiała przed biurem projektowym konkretne wymagania.

Po pierwsze – stworzenie zróżnicowanego obiektu, w którym nauczanie ma być prowadzone w sposób innowacyjny i elastyczny.

Po drugie – przestrzeń powinna wspierać koncentrację naukową studentów.

Po trzecie – projekt powinien ułatwiać tworzenie wspólnot i finalnie silnych grup zainteresowań i towarzyskich studentów.

Do wykorzystania była przestrzeń ponad 3200 mkw rozlokowanych w połączonych ad hoc 5 różnych budynkach o rożnej strukturze, funkcjach, oświetleniu i komunikacji.

 

Dlatego architekci z Jackson Clements Burrows ( JCB) uznali, że podstawą projektu będzie stworzenie wewnętrznego kampusu dzięki zaplanowaniu przestrzeni według określonych priorytetów: Komunikacja, Doświadczenia, Różnorodność, Podróżowanie, Zaangażowanie.

Połączenie między tymi cechami uzyskano poprzez stworzenie szlaku integrującego podstawowy poziom uczelni, który urozmaicono  za pomocą wielu wspólnych i indywidualnych punktów spotkań, ułatwiających nawiązywanie relacji i łączenie się we wspólnoty.

Pomieszczenia dydaktyczne, administracyjne i biblioteka są rozłożone wzdłuż całego szlaku – zaaranżowano je w faliste kształty, które mają przeciwdziałać, wymuszonej strukturą budynku kanciastości przestrzeni.

Sale dydaktyczne celowo rozproszono po całym obiekcie aby zmusić studentów do podróżowania i spontanicznych interakcji. W efekcie osiągnięto efekt miejskiego, „ludzkiego” kampusu, który zapewnia równowagę między poważnymi funkcjami dydaktycznymi i żywiołowymi, kreatywnymi reakcjami studentów.

 

Podłoga

Architekci z JCB sięgnęli po produkt, który łączyłby harmonijnie wszystkie funkcje i struktury uczelni, zaprzeczając blokowemu i liniowemu charakterowi budynku.

Na podłogach pojawiły się płytki dywanowe Hexagon Shaw Contract Group – o sześciokątnej budowie, która pozwoli kreować i kontrolować przepływ wzoru, koloru i co za tym idzie zachowań ludzi.

Szczególnie ważne okazało się osiągnięcie za pomocą tego wzoru wrażenia  krętych ścieżek, mniejszych i większych wysp komunikacyjnych, czy dywersyfikacji wagi funkcji pomieszczenia poprzez rozmycie koloru podłogi od centrum na zewnątrz pomieszczenia. Ułożono ścieżki z płytek Hexagon wzdłuż głównego szlaku komunikacyjnego, danemu typowi pomieszczeń naukowych przypisując odrębny kolor – pozwala to z daleka intuicyjnie odnaleźć drogę.

Zdaniem architektów wykorzystanie płytek dywanowych Hexagon przyczyniło się w znacznym stopniu do powodzenia całego projektu.

Kategorie: Inspiracje